niedziela, 3 listopada 2013

Sonia

26X

27X
 A  poniżej dzisiejsze, zacznę od kartki z kalendarza, która na moim pingerowskim blogu  ukazała się w zmienionej wersji bo nagle zorientowałam się,że na jednej z fotografii Soni brakuje kokardki zrazu pomyślałam: zginęła,no trudno, potem zaczęłam sprawdzać fotografie w komputerowej galerii i nagle zorientowałam się, że ta jest wczorajsza. Odrzuciłam ją bo uznałam, że pelerynkę trzeba poprawić.
Wczoraj dałam więc na kartkę kalendarzową fotografie bez lalki  a dziś powtórnie wyszłam fotografować Sonię. Nie mam talentu do szycia, zresztą nawet nie śmiałabym konkurować ze znakomitościami, które pojawiają się na blogach i wcale się nie wysilam, tylko szyję najprostsze ubranka a w jednym przypadku zabrałam bluzę sagowemu misiaczkowi i tak wyglądał w niej jak w nocnej koszuli, jest dla niego za długa.
Pelerynki to  najprosza rzecz jaką mogę wykonać dla lali aby wyglądała stosownie do pory roku i chyba zaraz zajmę się następną lub przerabianiem takiej z której też zrezygnowałam ale chyba wolę uszyć nową .
 kartki z kalendarza.jpg











 Ach te znaki drogowe jakże szpecą krajobraz.