W sklepie ze starociami kupiłam trzy rzeczy, każdą po 12 zł.
Trol, tablica przydatna w lalkowej szkole i jakiś mapet. Nie znam jego imienia a korci mnie
aby nazwać go Adaśko.
Trol jest chyba kobietą.W kazdym razie wyposażono go w za wielką, damską bieliznę.Właśnie ją suszy.
A tu już w towarzystwie babci Sabci i Karolci.
Babcia Sabcia trafiła do mnie z tego samego sklepu i nie od razu miałam na nią pomysł.
Oto jak wyglądała