Byłam na tym samym spacerze co Matylda de la Mole. Nawet trochę pobłądziłysmy i weszłyśmy do
nieznanego świata.
Pomyślałabym, że zaczarowanego gdyby nie tablice informujące, że to projekt finasowany przez unię z funduszy rozwoju regionalnego. Oczywiście z tego "projektu " jest tylko kilka fotografii bo spacer by długi. Probiłam mnóstwo zdjęć w różnych miejscach. Te z Matyldą już zamieściłam pora na inne.
przejawy wiosny czasem bywają zaskakujące...
OdpowiedzUsuń...ale zawsze przepiękne.
Usuń