kilka ostatnich wpisów, gdzieniegdzie je poprawiłam i dodałam tutaj..
Gości u nas Iwonka ale nie wydaje mi się aby księżniczka ją lubiła. Iwonka jest na tyle bezczelna, że mniejszeje bardziej niż księżniczka.
Czyżby miała się za najważniejszą?
Dostarczyła nam żurawinę do naszego owocowego alfabetu. Zupełnie niepotrzebnie bo alfabet jest skończony a na "ż" tam nie ma miejsca.
Na dodatek z Iwonką mamy kłopot bo ciągle się gdzieś ukrywa.
Nie tylko w trawie. Jest tak głupia, że nawet w owocach i warzywach. W końcu ktoś ją zje i się zakrztusi a ona będzie mu w brzuchu płakała.
Księżniczka postanowiła urządzić sobie widokowo - winogronowy wakacyjny wieczór Walentyny i szykowała się do tego cały dzień a teraz śpi bo się zmęczyła. Anastazja młodsza próbowała tłumaczyć, że przecież wakacje już się skończyły ale nasza studentka Marcela oświadczyła, że nie dla wszystkich a Roch przypomniał, że u nas wakacje są wtedy gdy ogłosi je księżniczka. Elen zrobiła kilka fotografi dokumentujących dzisiejsze zajęcia Walentyny.
Były dobre.
Były dobre.
Dziś pogoda była wybitnie spacerowa zabrałam więc Agafię na przechadzkę. Zrobiłam jej mnóstwo zdjęć
Uznałam nawet, że stanowczo za dużo, wybrałam więc fotografie na klombie i jedną w innej scenerii.
Wracałyśmy bez pośpiechu. Ja pod parasolem, Agafia w mojej torebce.
Z nieba leciały strugi deszczu ale przecież jest ciepło więc spacer nadal był udany. Przestało padać gdy znalazłyśmy się w domu. Okna mogą więc być szeroko otwarte.
Uznałam nawet, że stanowczo za dużo, wybrałam więc fotografie na klombie i jedną w innej scenerii.
Wracałyśmy bez pośpiechu. Ja pod parasolem, Agafia w mojej torebce.
Z nieba leciały strugi deszczu ale przecież jest ciepło więc spacer nadal był udany. Przestało padać gdy znalazłyśmy się w domu. Okna mogą więc być szeroko otwarte.
Przeglądając fotografie zorientowałam się, że przeoczyła trzy fotografie Julduz stojącej w trawie. Jedną jak się okazało już w fazie opracowywania. No cóż wzrok nie ten. Teraz
to naprawiam bo chętnie patrzę na fotografie tej laleczki.
to naprawiam bo chętnie patrzę na fotografie tej laleczki.
TO witaj na blogspocie :)))
OdpowiedzUsuńSzkoda mi pingera. Niestety nie mogę się tam zalogować. Czuję się tak jakby mnie pinger eksmitował nie podając przyczyny. Dobrze, że sobie kiedyś ten blog założyłam. Dziwiłam się kiedyś tobie dlaczego nie odzyskasz hasła a teraz sama na próżno wysyłałam prośbę o przywrócenie. Wyglądało tak jakby nie docierała. Trudno, pinger to nie jedyny portal w internecie. Nie wiem czy widziałaś mój poprzedni post. Chciałabym się upewnić czy men to łowiczak a gdybyś znała panią, tę z lewj to też napisz. :D
Usuń