poniedziałek, 28 grudnia 2015

O tym jak Rozalka pocieszyła Ireneusza.





6 komentarzy:

  1. czekolada - afrodyzjak... ?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Chodzi raczej o to, że skoro poddani są zadowoleni
      z efektów decyzji Rocha to raczej nie grozi mu detronizacja a przecież Ireneusz na to liczy.
      Rozalka starała się mu przypodobać ale jej nie wyszło.

      Usuń
    2. ha, strasznie dla mnie skomplikowane
      te wszelakie konotacje tambylcze... ;D

      Usuń
    3. To dlatego, że historię tambylczą ciągnę (głównie na blogu pingerowskim) od 2-3 lat
      i sama czasem muszą sprawdzić jak kto się nazywa. Tym bardziej inni nie muszą tego pamiętać. Dziękuję za miłe komentarze.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Szczęścia i radości na co dzień.

      Usuń