
Mieliśmy lekcję labiryntologi. Margaret poprosiła nas później abyśmy zdecydowali co ze sobą zabierzemy. Ja szybko wybrałam torbę z prowiantem na wypadek gdybym zabłądziła i zgłodniała. Bardzo mądrze zrobiłam prawda? Mruczysław chciał latarkę. Nie wiem po co, Beatrycze powiedziała,że
mu nie potrzebna bo będzie oczami świecił, ale ja uważam, że latarka to dobry pomysł a Mruczystwór powiedział, że to do samoobrony i wbijania gwoździ. Jeszcze podobał mi się wybór Lolotty, bo wzięła śpiwór. Ten gapa Julek wziął kłębek i wszyscy się śmieli, że zrobi sobie sweter i skarpety, żeby nie zmarznąć bo taki gamoń to się do zimy z labiryntu nie wydostanie. Księżniczka powiedziała, że zabierze ze sobą Ćwirka, żeby jej drogę wskazywał. Wtedy Beatrycze wpadła na pomysł, że zabierze węża to wąż jej pomoże wdrapać się na mur. No nie sądzę.Raniutko idziemy do labiryntów i sami zobaczymy kto najlepiej wybrał. Ja!
JUŻ WRÓCILIŚMY
A co się w końcu okazało? Wąż bał się, że Beatrycze go
rozerwie i ukrł się w ściółce.
Beatrycze nie mogła go znaleźć.
Ćwirek też uciekł i biedna księżniczka trochę się zagubiła w swoim labiryncie z żywych płotów,
ale potem wypatrzyła miejsce na samym dole, którędy dało się przecisnąć na zewnątrz..Najszybciej poradził sobie Mruczystwor bo się wdrapał na płot, potem Marcela bo się trzymała ściany. Tak mówi ale co to ma do rzeczy to ja nie wiem. Julek też szybko znalazł drogę, zupełnie nie wiem jak a mnie zajęło to mnóstwo czasu bo zanim wszystko zjadłam, porobiłam fotografie i pobawiłam się świnką to wszyscy zaczęli się denerwować i sami mnie znaleźli, i Roch mnie wyniósł. To chyba dobrze sobie poradziłam, prawda?
Nie wiem dlaczego Lolotta chichocze, że na szczęście nie miałam śpiwora.
no to się narobiło? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajny ten labirynt z krzewów :)
Dziękuję, od dawna miałam to miejsce wypatrzone na "mój" labirynt ale brakłoby mi odwagi aby postawić tam lalkę.
UsuńŚwietna historia!!! :) cudny ten zielony labirynt !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń