wtorek, 15 grudnia 2015

Bałwan

Ireneusz postanowił rozejrzeć się czy komuś auto nie utknęło w śniegu. Pomógłby licząc na ewentualne poparcie gdyby Roch się jednak nie spodobał Rupercianom i chcieli wymienić księcia panującego.Pomysł świetny tylko... czy u Was pada śnieg? U nas jest deszczowo ale nie ulewnie więc chyba nawet z błota nie trzeba nikogo wyciągać i dobrze bo Ireneusz zażyczył sobie paltocika białego jak śnieg i koniecznie długiego. 
Nie wiem czy to był dobry pomysł. Wcale nie wygląda w tym jak książę a jeśli się ubłoci będzie jeszcze gorzej. 
     
      A tu dwie wspomnieniowe fotografie z bałwanami (ja nie ulepiłam żadnego z nich) oraz fotografia Ireneusza przy herbatce, już prawie gotowego do wyjścia, tylko palto mu trzeba było poprawić i nie mógł się zdecydować na kolor czapeczki. Tu w czarnej ale przymierzył kilka bo mamy dużo frotek. Nawet miałam chęć mu powiedzieć, że rasowy bałwan powinien mieć kapelusz. Powstrzymałam się aby go nie obrazić tym porównaniem  no i cóż jak widać na pierwszej fotografii właśnie kapelusz sobie wybrał, dobrze, że chociaż zabrał szpadel a nie miotłę i nie dorobiłam mu futerału na nos chociaż bardzo chciał. Twierdzi że zimą to mu najbardziej nos marznie.

Pierwsza czapeczka jaką przymierzył Ireneusz była biała ale nie podobało mu się.
- Całkiem nie będzie mnie można od śniegu odróżnić - oświadczył - potrzebuję jakiegoś kontrastowego akcentu!
A na koniec całe wyzwanie w pigułce. Na razie niestety nie mogę przekazywać swoich zdjęć do laptopa
więc pigułka zawiera zbitkę kilku wcześniej zrobionych.

4 komentarze:

  1. To co, że zbitki :) i tak post bałwanowy wyszedł Ci świetny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Na szczęście sporo bałwankowych zdjęć Ireneusza zrobiłam wcześniej.
      Wprawdzie wydaje mi się, że te, których mój laptop nie wiedzieć z winy,którego urządzenia już nie przyjął były lepsze ale dobrze, że chociaż parę w kapeluszu się dodało.

      Usuń
  2. z Ireneusza przedni Bałwan!!!

    OdpowiedzUsuń