sobota, 27 kwietnia 2013


 Ostatnią pogodynkę dodałam 18 kwietnia od tego czasu wiele się w Wiśnisadzie i okolicach zmieniło
 i wydarzyło.
Jak już wspomniałam pani burmistrz przyrzeczono medal za odśnieżenie świata. Niestety w czasie późniejszych narad
 Zorientowano się, że mogłaby się poczuć nieswojo z powodu fatalnej aparycji. Takiej brzyduli musi być przykro gdy ma wystąpić i to w roli głównej na tle prawdziwych ślicznotek.
W tej sytuacji uznano, że lepiej będzie przyznać medal pięknej Pameli.
  Tymczasem pani burmistrz dopiero teraz zrobiło się smutno ale postanowiła wziąć się w garść
i zamiast płakać poszła zwizytować teren aby ustalić co trzeba po zimie naprawić lub uprzątnąć.




Pamela przygotowywała się do krótkiej mowy dziękczynnej.
Była pewna, że nikt jej nie tu nie widzi i nie podsłuchje ale chyba się myliła bo dlaczego pani krawcowa zaproponowała pani burmistrz taki jak to widać poniżej strój na spotkanie z mieszańcami Wiśnisadu?  
Potem pani burmistrz zdecydowała się pójść na uroczystość wręczenia medalu i tak jak ją proszono pogratulowała Pameli.  (nie bacząc na swą aparycję).Bądźmy jednak szczerzy obecne były tylko trzy osoby: odznaczona Pamela, odznaczający Abelard i pani burmistrz. Mieszkańcy najpierw zaprosili panią burmistrz na spotkanie bo widywali ją z łopatą a potem zignorowali uroczystość Pameli bo dobrze wiedzieli, że nie odśnieżała nawet własnych butów.
Pameli było przykro. 


Tak było wcześniej. A wczoraj?  Zachwycił mnie wiosenny krajobraz.
Panią burmistrz też.
 Zdecydowała się trochę odpocząć.
Potem było deszczowo ale wciąż pięknie.







Dziś? Na razie bardzo deszczowo ale na szybko zrobione fotografie są nieudane, może później się uda. A może...pojaśnieje? Oby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz